Bo tak to jest – do abordażu szczury tramwajowe!

Bo tak to jest – do abordażu szczury tramwajowe!

Dzisiaj historia, która przydarzyła się w tramwaju.

.

Wszystkie felietony z cyklu bo tak to jest,  to różne, raczej mniej ważne wydarzanie z mojego życia, ale mogą przytrafić się również Wam!

.

Wiecie, jak to jest w Polsce. Szaro, ponuro i nikt się nie uśmiecha, a jak Ty się uśmiechasz to, albo jesteś pijany, albo jeszcze nie wiesz, co Cię dzisiaj czeka. Wsiadasz więc do tramwaju, a tam atmosferę można ciąć nożem, tasakiem i maczetą. Ja niczego podobnego pod ręką akurat nie miałam. Wybrałam więc najprostszą drogę czyli kameleon.

Na czym polega sposób na kameleona? Wchodzisz, szybko odbijasz bilet lub udajesz, że Ciebie prawa komunikacji miejskiej nie dotyczą i szybciutko wybierasz najdalszy kącik tramwaju, a grobowa mina wybiera kącik Twoich ust. Otwierasz książkę/gazetę/szufladkę najweselszych bądź najgorszych myśli i jedziesz. Nagle do tramwaju wchodzi pirat! Tak prawdziwy pirat w czapce pirackiej i jak to pirat, ledwo trzyma się na tłustych nóżkach.

Pasażerowie udają, że nic nie widzą i łypią groźnym oczkiem na pirata. A pirat w swojej czapce z białą czaszką na samym jej środeczku właśnie się zorientował, że stał się obiektem patrzenia, a raczej wgapiania się i udawania, że się nie gapią. Bo ktoś inny wszedł do tramwaju, a nie szary tak jak my! Skąd to, po co to? Czemu łamie zasady tramwajowe!?

Pirat wydziela woń niezbyt przyjemną dla ludzi, którzy mają nosy. Nie traci przy tym dobrego humoru, w który zapewne wprawił go wypity wczoraj, przedwczoraj i tydzień temu rum. Wszystkim siedzącym obwieszcza: Statek mi ukradli! Czapka mi tylko została!

Ja cicho chichoczę, a wszyscy udają, że nic się nie stało.

.

Bo tak to jest, jak ukradną Ci statek i zostanie Ci tylko czapka, to ani się obejrzysz jak stanie się ona czapką niewidką!

Facebook Comments